„To zmieniło coś w moim umyśle i moim tenisie” – Ruud opowiada o swoim przełomie w Pekinie

Casper Ruud przybywa do Szanghaju z dużą dozą pewności siebie. Norweg wygrał trzy mecze, zanim w półfinale zmierzył się z Carlosem Alcarazem, przyszłym zwycięzcą turnieju.
Jednak turniej nie rozpoczął się dla niego pomyślnie po przegraniu pierwszego seta w swoim debiucie przeciwko Shintaro Mochizuki. Jak przyznaje, ten mecz bardzo mu później pomógł.
Mówi: „Rozegrałem bardzo dobre spotkania. Czułem się dobrze w San Francisco (na Pucharze Lavera) i dla mnie bardzo ważne było utrzymanie tego poziomu gry w Pekinie. Pokonałem różnicę czasu i trudności związane z długą podróżą.
Wyjście obronną ręką z pierwszego meczu turnieju, w którym byłem bliski porażki, zmieniło coś w moim umyśle i w moim tenisie. Od tamtej pory mam doskonałe odczucia i jestem z siebie bardzo dumny.
Jestem pewny, że uda mi się utrzymać tę dynamikę do końca sezonu.”
Ruud zadebiutuje w Szanghaju przeciwko Zizou Bergsowi w ten piątek.