„To sprawia mi przyjemność, bo to mój świat” – Atmane opowiada o urodzinowym prezencie dla Sinnera
Terence Atmane rozegrał najważniejszy mecz w swojej karierze podczas półfinału turnieju Masters 1000 w Cincinnati, gdzie zmierzył się z numerem 1 światowego rankingu, Jannikiem Sinnerem. Po zaciętej walce w pierwszym secie Francuz ostatecznie uległ regularnej grze rywala (7-6, 6-2).
Tuż przed wejściem na kort obaj zawodnicy wymienili kilka słów, ponieważ 23-letni tenisista podarował Sinnerowi kartę Pokémonów, który w sobotę 16 sierpnia obchodził 24. urodziny. Na konferencji prasowej Atmane wrócił do tego momentu, który został uchwycony przez kamery turnieju w Cincinnati.
„W Toronto otworzyłem paczkę Pokémonów z Gaëlem Monfilsem i trafiłem na świetnego Pikachu. Pomyślałem, że to najlepiej symbolizuje Pokémony, więc czemu nie podarować mu karty na urodziny.
Sprawiło mi to przyjemność, bo to mój świat, więc dlaczego nie podzielić się tym z Jannikiem. To wydarzyło się naturalnie. Wybrałem kartę w piątek wieczorem przed snem.
Pomyślałem, że dam mu ją przed meczem i życzę powodzenia w półfinale. Oczywiście, nie będziemy się oszukiwać. Dzięki nagrodzie pieniężnej z turnieju może do mojej kolekcji dołączyć jeszcze dwie lub trzy karty.
Ale najważniejsze to pozostać przy ziemi, zainwestować w swój zespół i móc utrzymać te osoby przy sobie przez cały rok” – zapewnił Atmane w rozmowie z „L’Équipe”.
Cincinnati
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem