„To nie jest coś, co polecam”, Gracheva mówi o zmianie trenera w trakcie turnieju w Cincinnati
Zakwalifikowana do trzeciej rundy WTA 1000 w Cincinnati, Varvara Gracheva odzyskuje formę po trudniejszym okresie od jej półfinału w Eastbourne pod koniec czerwca.
Francuzka, która spadła z top 100 (w tym tygodniu jest na 103. miejscu), wyjaśniła dla L'Équipe, że podziękowała swojemu byłemu trenerowi dzień przed swoim drugim meczem, zanim zatrudniła nowego od razu, nie mając czasu na zapoznanie się:
„Zmieniałam swoją ekipę. To coś, co mnie trochę smuci, że to nie zadziałało. To zabrało mi dużo energii. W takiej sytuacji nie czujesz się dobrze. Trudno jest komuś powiedzieć, że to nie działa. Chcesz być miły, ale to jest dziedzina zawodowa.
Naprawdę nie lubię takich sytuacji, ale było to konieczne, aby iść naprzód. Zresztą, to nie zawsze jest wina trenera, to także wina zawodniczki. Wszyscy popełniamy błędy, trzeba być tego świadomym. Nie lubię tego, ale musiałam to zrobić.
Zmieniałam trenera wczoraj. To trochę szokujące. Ale szczerze mówiąc, nie mogę ci powiedzieć, jak nazywa się mój nowy trener. Wiem, że ma na imię Caleb, ale nazwisko... W każdym razie, dzisiaj (niedziela) są jego urodziny i idziemy na drinka. Poznamy się lepiej (śmiech). W każdym przypadku, zmiana trenera w trakcie turnieju nie jest czymś, co polecam.”
Cincinnati
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem