„Taka rzecz nigdy się już nie powtórzy”, mówi Rinderknech o swoim finale z Vacherotem

Arthur Rinderknech i Valentin Vacherot, kuzyni, zmierzyli się w finale turnieju Masters 1000 w Szanghaju. Historia jest tak piękna, jak nieprawdopodobna, jak stwierdził Rinderknech zapytany na ten temat.
Powiedział: „Taka rzecz nigdy się już nie powtórzy, nigdy w historii. Nie tylko w tym stuleciu, ale w samej historii. To, co się wydarzyło, nie może się już powtórzyć.
To wspaniałe, wyjątkowe. Będziemy o tym momencie rozmawiać, siedząc na ławce, gdy będziemy mieli 80 lat. Zawsze go ciągnąłem, od małego. W śniegu go ciągnąłem. Na rowerze go ciągnąłem.
W tenisie zawsze go popychałem, sprowadziłem go do Teksasu. Wspierałem go przez dwa lata, które spędziliśmy tam razem, kiedy przyjechał, tak jak ja to wcześniej robiłem, w środku niczego.
Kiedy ja przyjechałem, byłem sam. Kiedy on przyjechał, ja tam byłem. Zaopiekowałem się nim.
Zawsze chciałem dla niego tego, co najlepsze. To chłopak, który na to zasługuje. Kocham go całym sercem, od zawsze. Jestem niezmiernie dumny. Powiedziałem mu przy siatce, że był fantastyczny.
Mam dla niego ogromny szacunek, a teraz będę go miał jeszcze większy. Nie byłem zaskoczony, wiedziałem, na co go stać. Ale nie ma prawa się ze mnie naśmiewać z powodu tego zwycięstwa!”