Sakkari przed pojedynkiem z Paolini w Madrycie: „Czuję, że moja gra znów jest na dobrej drodze”
Zsunięta na 82. miejsce w rankingu, Maria Sakkari, była trzecia rakieta świata, odzyskuje formę na początku turnieju WTA 1000 w Madrycie. Po inauguracyjnym zwycięstwie nad Wang Xinyu (6-4, 7-6), Greczynka potwierdziła swoją dobrą passę, pokonując Magdę Linette (7-6, 6-3).
W trzeciej rundzie czeka ją teraz pojedynek z Jasmine Paolini, szóstą rakietą świata. W każdym razie Sakkari wydaje się odzyskiwać wiarę w swój tenis, jak wyjaśniła po zwycięstwie nad Polką.
„Ciągle mówię ludziom wokół mnie, że jestem dziś szczęśliwsza, nawet będąc 82. w rankingu, niż gdy byłam 3. Czuję, że te miesiące nieobecności pod koniec zeszłego roku pozwoliły mi popracować nad sobą.
Nauczyłam się nie przejmować tym, że inne zawodniczki są w Azji albo grają w finałach, a mnie tam nie ma. Po prostu bardzo się cieszę, że wróciłam na tour. I to da mi dużo siły na kolejne lata.
Czuję, że moja gra znów jest na dobrej drodze. Oczywiście, jeśli chcę pokonać takie zawodniczki jak Jasmine (Paolini), niezależnie od rundy, muszę grać tak, jak dziś (przeciwko Linette), a nawet lepiej.
Wiem, co czują, grając ze mną, bo sama przez to przeszłam. Może przy moim nazwisku widnieje duży numer, ale wiem, że szanują mnie jako zawodniczkę. Więc będzie ciężko z obu stron” – zapewniła Sakkari w rozmowie z serwisem Tennis Up To Date.
Madryt
Opracowania - Arabia Saudyjska, kontuzje, wojna i biznes: fascynujące kulisy tenisa ujawnione przez TennisTemple
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii