Sabalenka trzyma się mimo okoliczności!
© AFP
Aryna Sabalenka zakwalifikowała się w piątek do 3. rundy turnieju w Miami. Zdenerwowana samobójstwem swojego byłego chłopaka, byłego białoruskiego hokeisty Konstantina Koltsova, numer 2 na świecie zdołała jednak skoncentrować się na tenisie.
Grając przeciwko swojej bardzo dobrej przyjaciółce Pauli Badosie, Sabalenka znalazła zasoby, aby rozegrać pełny mecz na trybunie głównej. Białorusinka, ubrana w czarną sukienkę i czarną czapkę, wygrała w ciągu 1 godziny 23 minut i dwóch setów (6-4, 6-3).
Publicité
O miejsce w finałowej 16 zmierzy się z Kalininą, która pokonała Wozniacki.
Miami
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem