Sabalenka pokonała Badosę i zagrała w swoim trzecim finale Australian Open
Aryna Sabalenka ma w sobotę w Melbourne randkę z historią.
Światowy nr 1 i dwukrotna posiadaczka tytułu Australian Open, Białorusinka straciła pierwszego seta w ćwierćfinale przeciwko Anastazji Pawluczenkowej.
Sabalenka poprawiła sytuację w swoim następnym meczu i zdominowała swoją koleżankę Paulę Badosę w dwóch setach w półfinale (6-4, 6-2).
Jednak Hiszpanka, dla której był to pierwszy mecz w karierze na tym etapie Wielkiego Szlema, podeszła do meczu bez żadnej presji i od samego początku przełamała rywalkę.
To nie wystarczyło, aby Sabalenka się zawahała, ponieważ w drugim secie przegrywała 5-2 z Jessicą Bouzas Maneiro, a także dwukrotnie przełamała w ostatnim secie w poprzedniej rundzie przeciwko Pawluczenkowej.
W końcu, po ustabilizowaniu się w pierwszym gemie, Sabalenka wygrała mecz, a Badosa, która miała tylko jeden break point w całym meczu, nie była w stanie jej powstrzymać.
W dwóch setach i po 1 godzinie 27 minutach gry Białorusinka, z 32 wygranymi, osiągnęła swój trzeci z rzędu finał w Melbourne.
Teraz już tylko jeden mecz dzieli ją od hat-tricka tytułów w Melbourne, pierwszego od czasów Martiny Hingis w 1997, 1998 i 1999 roku.
Po zdominowaniu Rybakiny w finale w 2023 roku i Zheng w zeszłym roku, tym razem zmierzy się z Igą Świątek lub Madison Keys w drugim półfinale.
Australian Open
Opracowania - Arabia Saudyjska, kontuzje, wojna i biznes: fascynujące kulisy tenisa ujawnione przez TennisTemple
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii