Paul opowiada o momencie, który zmienił jego sposób myślenia: „Kiedy zobaczyłem, jak moi przyjaciele pracują w biurach, pomyślałem, że tenis wcale nie jest taki zły”.
© AFP
Tommy Paul po raz pierwszy w swojej karierze znalazł się w pierwszej dziesiątce po Australian Open.
W wywiadzie dla strony Tennis przyznał, że dopiero w wieku 21 lat zaczął odczuwać motywację do tego sportu:
SPONSORISÉ
„Między 18 a 21 rokiem życia widziałem, jak moi przyjaciele świetnie się bawią na studiach. Mówiłem sobie: »Powinienem zrobić to samo«.
Ale potem zobaczyłem ich wszystkich pracujących w biurach i pomyślałem: »Ok, to, co robię, wcale nie jest takie złe«.
Zacząłem się wtedy poprawiać i polubiłem chodzenie na treningi na korty. Zacząłem traktować to bardzo poważnie. To moja praca, ale jednocześnie sprawia mi przyjemność.”
Kiedy gwiazdy tenisa zmieniają kort: od Noaha–piosenkarza po Safina–deputowanego, czyli inny mecz – ten o nową karierę
Laboratorium tenisa jutra – czy Masters Next Gen ma przyszłość?
Tenis: mało znane prawdy o okresie międzysezonowym – między odpoczynkiem, stresem a walką o zdrowie fizyczne
A jeśli tenis straci swoją duszę? Przypadek zrobotyzowanego sędziowania między tradycją a odczłowieczoną nowoczesnością