„Nie ma wątpliwości, że któryś z nas w końcu to osiągnie” – Shelton optymistycznie o amerykańskich szansach na Wielkiego Szlema

Mimo kilku finałów, żaden Amerykanin nie wygrał turnieju wielkoszlemowego od czasów Andy’ego Roddicka na US Open w 2003 roku. To ponad 20-letnia posucha, która długo niepokoiła licznych fanów z USA, ale teraz odzyskują oni nadzieję dzięki nowej generacji, w której skład wchodzą m.in. Fritz i Shelton.
Zapytany przez media podczas spotkania w Toronto, Shelton wyraził duży optymizm w tej kwestii:
„To dla nas motywacja, ale nie ma presji. Nie mam wątpliwości, że któryś z nas w końcu to osiągnie. Kto to będzie? Nikt nie wie, musicie po prostu poczekać i zobaczyć. Jednak myślę, że amerykański tenis jest w bardzo dobrej formie.”
22-letni zawodnik opowiedział następnie więcej o swoim pojedynku z rodakiem, przeciwko któremu grał tylko raz – w drugiej rundzie Indian Wells w 2023 roku (wygrana Fritza 4-6, 6-4, 6-3).
„Jestem naprawdę podekscytowany. Grałem z nim mniej więcej na początku mojej kariery na tourze. Stoczyliśmy ciężką walkę w Indian Wells, ale nigdy nie spotkaliśmy się w późniejszych etapach turnieju, bo to był mecz pierwszej lub drugiej rundy.
Jestem bardzo podekscytowany, to zawodnik do wielkich meczów. Ostatnio to on reprezentował Stany Zjednoczone w ważnych turniejach. Jest kluczowy w decydujących momentach i świetnie serwuje. Jesteśmy bliskimi przyjaciółmi. To mecz, na który nie mogę się doczekać.”