Moutet podburza tłum i odsyła Ofnera do szatni!
Było to pierwsze zwycięstwo Corentina Mouteta (3-6, 6-4, 6-4, 6-1 w 2 godziny i 46 minut), które dało mu awans do ostatniej szesnastki Rolanda Garrosa. Niczym magik, po raz kolejny zachwycił paryską publiczność każdym uderzeniem rakiety. Pragmatyczny pomimo emocji, w pełni wykorzystał swoje szanse (8 break pointów zdobytych na 12) i dał wspaniały pokaz dla widzów (38 wygranych, 21 niewymuszonych błędów). Blefując, 79. zawodnik na świecie doczeka drugiego tygodnia na Roland-Garros.
Po drugiej stronie kortu Sebastian Ofner walczył o utrzymanie wyniku, mimo że wygrał pierwszego seta. W miarę upływu czasu "Coco" zyskiwał coraz większą przewagę. (65% punktów zdobytych w 4. secie). Dominując w ostatnim secie, wygrywając 5 gemów z rzędu, nieodparty Francuz nadal rozpalał tłumy.
Choć pozostaje postacią kontrowersyjną, 25-latek jest ostatnią nadzieją Francji w konkursie. Do tej pory był w siódmym niebie (nokautując Jarry'ego w pierwszej rundzie), ale czy będzie w stanie przetrwać burzę Sinnera? Oglądaj to miejsce w niedzielę!