"Mój syn chciał przyjechać do Chin": Djokovic odsłania kulisy swojego życia jako ojca i mistrza
W trakcie swojej azjatyckiej trasy Novak Djokovic szczerze opowiedział na temat rzadko poruszanego w mediach zagadnienia: równowagi między życiem sportowca najwyższej klasy a życiem rodzinnym ojca.
"Mój syn dużo gra w tenisa, ma do tej dyscypliny wielką pasję i jest bardzo dobrze zorientowany we wszystkim, co się dzieje. Chciał ze mną pojechać do Chin, ale ma swoje obowiązki w szkole" - wyjaśnia Serb.
Od kilku lat Djokovic nie ukrywa już, jak bardzo jego żona Jelena i dzieci stały się jego filarem. Kiedy przeżywa chwile zwątpienia lub zmęczenia, to nie jego rekordy ani trofea go podnoszą na duchu. To ich słowa.
"Widzą we mnie najlepszego, a kiedy jestem trochę przygnębiony, przypominają mi o wszystkim, co osiągnąłem i co wciąż mogę robić" - podsumowuje ze wzruszeniem.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem