Kuznetsova: "Kiedyś znalazłam pastę do zębów w moich butach".
Dwukrotna zwyciężczyni Wielkiego Szlema w singlu, Svetlana Kuznetsova, podzieliła się swoimi wspomnieniami o niemoralnym zachowaniu swoich przeciwniczek: "Kiedyś grałam w Chinach.
Byłam zmęczona i bardzo chciałam wrócić do domu. Ale musiałam tu być. Powiedziałam sobie, że muszę zakończyć turniej w ten czy inny sposób i wrócić do domu.
Po prostu nie byłem w nastroju. Koniec roku, Chiny, to nie jest najlepsza rzecz, na którą można czekać. A potem mój przeciwnik zaczął krzyczeć mi w twarz "No dalej!". Byłem tak nakręcony, że wygrałem mecz.
To niezbyt cywilizowane krzyczeć komuś w twarz, gdy popełnia błędy. To brak szacunku dla przeciwnika.
Słyszałem też historię Leny Dementiewej. W szatni olimpijskiej jedna z zawodniczek zabrała treningi Leny, wrzuciła je do kosza i wylała na nie swoje jedzenie.
Kiedyś poszedłem do szatni w Kanadzie, założyłem buty, a w środku była pasta do zębów. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, pomyślałam: "Poważnie, możesz to zrobić?".
To nie istnieje w balecie, nikt nie wkłada drzazg do butów. Ale takie psikusy istnieją.