Gaston zagra w głównym losowaniu Wimbledonu: "To marzenie każdego tenisisty".
Hugo Gaston nie traci pewności siebie. Pod koniec maja zajmował 104. miejsce na świecie, a po zwycięstwie w Lyon Challenger 100 jest już 70. na świecie.
Przyzwyczajony do tego, że na trawie czuje się trochę nieswojo, pochodzący z Tuluzy zawodnik dokonał wyczynu, jakim było zakwalifikowanie się do Wimbledonu. Po trzech dobrze skonstruowanych meczach, w których nie zawsze błyszczał, ale udało mu się zdobyć najważniejsze punkty, Francuz mógł podnieść ręce. Będzie grał w finałowym losowaniu w Londynie.
Zadowolony ze swojego występu Gaston nie krył radości na konferencji prasowej: "Marzeniem każdego tenisisty jest zagrać w Wimie. Ja miałem to szczęście raz. To są szalone chwile. Wykorzystamy je jak najlepiej i postaramy się zajść jak najdalej.
Wiem, że mogę grać bardzo dobrze na tej nawierzchni, nigdy w to nie wątpiłem. Zawsze chcę grać lepiej. Na clayu przegrałem wiele trudnych meczów. Te porażki bolały, ale były dla mnie dobre na przyszłość.
Jestem całkiem zadowolony, ale oczekuję od siebie znacznie więcej. Zaczynam być nieco bardziej konsekwentny w sposobie gry i wynikach, co jest fajne".