Fils o atmosferze w Paris-Bercy: "Kiedy grasz o 11 rano, wiesz, że nie będzie pełnego stadionu".
Zwycięzca meczu pierwszej rundy w Paryżu przeciwko Marinowi Cilicowi, Arthur Fils został zapytany o atmosferę, jaką czuł podczas meczu.
Mecz Francuza został rozegrany w pierwszej turze we wtorek rano, przed wiwatującym tłumem.
Fils przyznał jednak, że woli atmosferę sesji nocnych, gdzie trybuny często są pełniejsze: "Było miło. Ale kiedy grasz o 11 rano, wiesz, że trybuny nie będą pełne. To nie to samo, co wieczorem. Atmosfera jest inna.
Ale wszyscy ludzie, którzy byli tam dziś rano, byli naprawdę zainteresowani i to jest przyjemność. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie będzie tak samo, jeśli nie lepiej.
Mecz drugiej rundy Arthura Filsa z Janem-Lennardem Struffem odbędzie się jutro w drugiej rundzie na korcie centralnym.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem