Draper chwali Mouteta: „Denerwuje swoich przeciwników, to jedna z jego zalet”
Jack Draper awansował do ćwierćfinału turnieju Masters 1000 w Rzymie. Pomimo słabego początku spotkania, Brytyjczyk pokazał, dlaczego nie bez powodu znajduje się w czołowej piątce rankingu.
Z czasem, zwycięzca turnieju w Indian Wells na początku sezonu, ostatecznie odwrócił losy meczu przeciwko Corentinowi Moutetowi (1-6, 6-4, 6-3) i zmierzy się z Carlosem Alcarazem o miejsce w półfinale.
Po spotkaniu Draper opowiedział o swoim dzisiejszym przeciwniku, z którym po raz pierwszy grał w ramach cyklu ATP, i potwierdził, że Moutet to trudny do pokonania zawodnik na mączce.
„Nie sądzę, żebym wcześniej grał przeciwko wielu zawodnikom takim jak on. Od początku czułem się dziwnie. Zacząłem całkiem nieźle, ale gdy mecz powoli się rozwijał, poczułem się bardzo niekomfortowo.
Naprawdę nie wiedziałem, co robić. Pierwszy set trochę mi umknął. W drugim secie zacząłem od nowa. Wiedziałem, że muszę taktycznie coś zmienić, na przykład być skupionym na każdym punkcie, bo wiedziałem, że jego poziom nie spadnie.
Jestem bardzo zadowolony z tego, jak poradziłem sobie z problemem. Myślę, że mogę wyciągnąć wiele lekcji z tego meczu. Denerwuje swoich przeciwników, to jedna z jego zalet. Nie ma wielu takich jak on.
Jego drop shoty są niesamowite. Zwłaszcza na tej nawierzchni, na której czuje się najlepiej. Taktycznie, myślę, że od początku miał bardzo klarowny plan gry. Poruszał się świetnie po swoim backhandzie.
Zaczął grać dużo więcej wolejów. Byłem trochę zaskoczony jego grą. Na tym etapie mojej kariery ważne jest, aby wygrywać takie mecze, jak ten, który dziś rozegrałem” – rozwijał Draper w rozmowie z Punto De Break.
Rzym
Kiedy gwiazdy tenisa zmieniają kort: od Noaha–piosenkarza po Safina–deputowanego, czyli inny mecz – ten o nową karierę
Laboratorium tenisa jutra – czy Masters Next Gen ma przyszłość?
Tenis: mało znane prawdy o okresie międzysezonowym – między odpoczynkiem, stresem a walką o zdrowie fizyczne
A jeśli tenis straci swoją duszę? Przypadek zrobotyzowanego sędziowania między tradycją a odczłowieczoną nowoczesnością