Było dla mnie dziś łatwiej na korcie niż oglądanie wczorajszego meczu Vacherota", przyznaje Rinderknech
Arthur Rinderknech awansował do półfinału turnieju Masters 1000 w Szanghaju, pokonując Felixa Augera-Aliassime'a. Ten turniej ma również szczególny smak, ponieważ jego kuzyn, Valentin Vacherot, który rozpoczął zawody od kwalifikacji, również dotarł do półfinału.
W wywiadzie po swoim zwycięstwie Francuz wyjawił, że nie odczuwał dużego stresu podczas tego meczu, ale raczej poprzedniego dnia, gdy grał jego kuzyn.
W wypowiedzi przekazanej przez Tennis Legend stwierdził: "Kibicuję Valentinowi, mojemu kuzynowi. To dla niego jest coś wyjątkowego. Ja po prostu próbuję wykonywać swoją robotę i grać tak dobrze jak on.
To nie jest łatwe, on ustawia poprzeczkę bardzo wysoko. Tak się stresowałem wczoraj, oglądając cały jego mecz z loży. Starałem się nic nie pokazywać, żeby nie przekazać mu tego wrażenia stresu.
Z Benjaminem (Balleret, trenerem Vacherota) byliśmy naprawdę skupieni na jego meczu i udało mu się. To było coś niesamowitego. Dziś dla mnie po prostu łatwo było nie stresować się.
Nie mam w zwyczaju oglądać meczów, zwłaszcza członków rodziny, tak bardzo się stresować i tak bardzo chcieć, żeby wygrali. Dziś było dla mnie łatwiej być na korcie.
Szanghaj
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem