Alcaraz triumfuje w Tokio i zdobywa 24. tytuł w karierze
Gdy wydawało się, że widzieliśmy już wszystko, Carlos Alcaraz wciąż znajduje sposób na przesuwanie granic. We wtorek, w Ariake Coliseum, Hiszpan odniósł imponujące zwycięstwo nad Taylorem Fritzem w finale turnieju ATP 500 w Tokio, wygrywając w 2 setach: 6-4, 6-4.
Z tym nowym tytułem, swoim 24. w karierze (i 8. w tym sezonie), Alcaraz prezentuje imponujący wskaźnik: 24 zwycięstwa w 31 rozegranych finałach, czyli blisko 80% wygranych finałów. Szokująca statystyka, która już teraz stawia go w ślady największych w historii.
W całym meczu Alcaraz wykonywał wyjątkowe uderzenia przeciwko Amerykaninowi, który wcale nie grał słabo. Choć nieco zwlekał z zakończeniem spotkania, to nic w porównaniu z tym, co zaprezentował podczas tego finału, a także od początku swojego startu w japońskim turnieju.
Z 8 tytułami w 2025 roku, Alcaraz ma duże szanse, by jeszcze bardziej poprawiać własne rekordy. W tym roku zdobył już Rotterdam, Masters 1000 w Monte Carlo, Rzymie, Roland Garros, Queen’s, Cincinnati, US Open, a teraz także Tokio. Jest numerem 1 na świecie, liderem Race i jednym z absolutnych faworytów do triumfu w Turnieju Mistrzów w Turynie.
Tokio
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem