Zaledwie na emeryturze, Fognini odnajduje się w Tańcu z gwiazdami

Z kortów tenisowych na telewizyjne parkiety, Fabio Fognini znów zaskakuje. Na emeryturze od Wimbledonu, Włoch rozpoczyna nową przygodę w Tańcu z gwiazdami, nie bez kilku krytycznych uwag ze strony jury.
Zaledwie trzy miesiące temu Fabio Fognini stąpał po centralnym korcie Wimbledonu, by zmierzyć się z nr 1 światowego rankingu i przyszłym finalistą Carlosem Alcarazem. Mając 37 lat, Włoch niepokoił swojego młodego rywala przez ponad 4 godziny, doprowadzając spotkanie do piątego seta (7-5, 6-7, 7-5, 2-6, 6-1).
Od kilku miesięcy będący w fazie schyłkowej kariery, Fognini zapowiedział już, że 2025 będzie jego ostatnim sezonem, ale nie podjął decyzji dotyczącej ostatniego turnieju. Ostatecznie kilka tygodni później zakończył karierę, chcąc pozostać przy wspomnieniu tego pięknego pierwszego rundy ofiarowanego londyńskiej publiczności.
Od tamtej pory były nr 9 rankingu ATP bierze udział we włoskiej wersji "Tańca z gwiazdami". Swój pierwszy występ zanotował wczoraj z Giadą Lini, swoją nauczycielką tańca w programie.
Ich taniec nie przekonał jednak jury, otrzymując jedną z najniższych ocen wieczoru (26/50).