Vacherot o swoim nowym statusie: „Szanghaj wszystko dla mnie zmienił”
Niespodziewany bohater Szanghaju wciąż przeżywa jawne marzenie. Od gracza Challengerów do członka światowej czołowej czterdziestki – Monakijczyk smakuje każdą chwilę przed swoim startem w Rolex Paris Masters.
Valentin Vacherot będzie jedną z atrakcji tygodnia na Rolex Paris Masters. Zwycięzca ku ogólnemu zaskoczeniu w Masters 1000 w Szanghaju dwa tygodnie temu, Monakijczyk musi teraz potwierdzać swój nowy status turniej po turnieju.
39. tenisista świata, obecny w Paryżu dzięki dzikiej karcie, wziął dziś udział w konferencji prasowej. Omówił tę niespodziewaną zmianę trajektorii sprzed miesiąca (wypowiedź przekazana przez L’Équipe):
„Wszystko, co mi się przydarza, jest wspaniałe. Nawet to, że jestem tutaj w Paryżu, to dzięki temu tytułowi. Nawet gdybym wygrał kilka meczów w Wielkim Szlemie, nie byłbym tutaj. Tytuł w Szanghaju całkowicie zmienił moją karierę, mój ranking.
Ten tytuł dał mi szansę grania w Bazylei czy tutaj. Dostałem dzikie karty, bo inaczej nie mógłbym uczestniczyć. To fantastyczne. Wciąż patrzę na to dziecięcymi oczami.
Przede wszystkim zmieniło się coś w mojej tenisowej karierze. Przeszedłem od grania w 90% w Challengerach do 100% w turniejach cyklu ATP. A do tego będę też grać w Wielkich Szlemach. To właśnie najbardziej pozytywnie zmienia moje życie jako zawodnika.
Ja, jako osoba, nie zamierzam się zmieniać. Jest trochę więcej ludzi, którzy mnie rozpoznają, którzy mnie dopingują. Wciąż wiele osób mi dziś gratuluje, to miłe. Ale wkrótce sezon się skończy, trzeba będzie przewrócić stronę i pomyśleć o przyszłym sezonie.”
Vacherot, Valentin
Lehecka, Jiri
Rinderknech, Arthur
Szanghaj