Tsitsipas o kalendarzu: "Prawdziwa męka".
Reforma kalendarza ATP nie uszczęśliwiła wszystkich, delikatnie mówiąc.
Podczas gdy wśród zawodników i sympatyków sportu nie ustaje krytyka, Stefanos Tsitsipas wyraził ostatnio swoje osobiste poglądy.
Patrząc wstecz na Masters 1000 w Paryżu, który byłby sukcesem, ponieważ był rozgrywany w klasycznym, tygodniowym formacie, Grek nie przebierał w słowach: "Dwa tygodnie Masters 1000 stały się prawdziwą męką. Jakość wyraźnie spadła.
Zawodnicy nie mają czasu na regenerację i treningi, których potrzebują, z ciągłymi meczami i brakiem miejsca na intensywną pracę poza kortem.
To ironia losu, że ATP zdecydowało się na ten format, nie wiedząc, czy naprawdę poprawi on kalendarz, ale także jakość.
Paryż odniósł sukces w ciągu jednego tygodnia. Ekscytujący i łatwy do naśladowania. Dokładnie tak, jak powinno być.
Jeśli celem było odciążenie kalendarza, to wydłużenie wszystkich Masters 1000 do dwóch tygodni jest krokiem wstecz.
Czasami wydaje się, że naprawiają to, co nie zostało zepsute".
Finały ATP
Opracowania - Arabia Saudyjska, kontuzje, wojna i biznes: fascynujące kulisy tenisa ujawnione przez TennisTemple
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii