Sinner mówi o swoich postępach: "Wyniki nie przyszły z dnia na dzień".
Po doskonałym roku 2024 Jannik Sinner stał się potężnym graczem na szczycie rankingu ATP.
Z ośmioma tytułami zdobytymi w tym sezonie, w tym dwoma tytułami Wielkiego Szlema, 23-letni Włoch był szefem toru z zaledwie sześcioma porażkami w ciągu ostatniego roku.
Tennis Magazine rozmawiał z Sinnerem o jego awansie na pozycję numer 1 na świecie.
"Wyniki nie przyszły z dnia na dzień. Ciężko pracowałem przez ostatnie kilka lat, aby być skutecznym w ważnych momentach.
Wszystkie wyniki, które osiągnąłem w tym roku, są owocem kilku lat ciężkiej pracy.
Trzy lata temu, w dużych turniejach, regularnie docierałem do ostatniej szesnastki, a następnie do ćwierćfinałów.
W kolejnym roku na przemian dochodziłem do ćwierćfinałów i półfinałów. W zeszłym roku dotarłem do kilku finałów i byłem naprawdę blisko.
W tym roku wygrałem wiele finałów, zarówno Wielkiego Szlema, jak i Masters 1000. Myślę, że można powiedzieć, że jestem na dobrej drodze.
Ale marzenia nie kończą się w wieku 23 lat. Wciąż są dwa Majory, których nie udało mi się wygrać..." mówi Sinner.