Noskova kontynuuje swój marsz: Czeszka pokonuje Kartal i awansuje do półfinału turnieju WTA 1000 w Pekinie

W pierwszym ćwierćfinale dnia w Pekinie Linda Noskova zademonstrowała swoją wyższość, kończąc doskonałą passę Sonay Kartal w chińskiej stolicy.
Po awansie Coco Gauff i Amandy Anisimovej do półfinałów oraz nadchodzącym pojedynku między Jessicą Pegulą a Emmą Navarro później tego dnia, Stany Zjednoczone świętują na turnieju WTA 1000 w Pekinie.
Jednak obsada ostatniej czwórki miała zostać uzupełniona przez niespodziewaną gościnię, ponieważ drugi ćwierćfinał dnia stawiał naprzeciw siebie Lindę Noskovą, 27. rakietę świata, z Sonay Kartal, 81. w rankingu WTA. Obie tenisistki walczyły o awans do swojego pierwszego w karierze półfinału w tej kategorii turniejów.
Jeśli Brytyjka była debiutantką na tym etapie rozgrywek WTA 1000, to nie dotyczyło to Czeszki, która na początku sezonu dotarła do ćwierćfinału w Dubaju. Wówczas uległa przyszłej finalistce turnieju, Clarze Tauson.
Ale dzisiaj była szansa dla jednej z tych dwóch zawodniczek. I wyraźnie tą, która najbardziej skorzystała z sytuacji, była Noskova. Już wcześniej w sezonie pokonując Kartal w Rzymie, Czeszka pokazała swoją wyższość i wygrała w dwóch setach (6-3, 6-4 w 1h10).
Młoda, 20-letnia zawodniczka dołącza tym samym do ostatniej czwórki, gdzie będzie otoczona przez Amerykanki. Jej przeciwniczką w półfinale będzie albo Emma Navarro, albo Jessica Pegula, które mierzą się ze sobą w ciągu dnia.
Po swoich zwycięstwach nad Wang Xiyu (6-3, 6-2), Zheng Qinwen (6-4, 3-6, 3-0 ab) i Anastazją Potapową (6-2, 6-4) wcześniej w turnieju, Noskova kontynuuje swoją drogę, nie robiąc przy tym wiele hałasu.
Obecna passa (któą może jeszcze poprawić) pozwala jej tymczasowo awansować na 22. miejsce, co jest najlepszym rankingiem w jej karierze do tej pory. Jednocześnie zostaje najmłodszą czeską tenisistką, która dotarła do półfinału turnieju WTA 1000.