Na Wimbledonie Rybakina jest faworytką do zwycięstwa: "Nie podoba mi się to".
Elena Rybakina, bardziej niż kiedykolwiek, staje się faworytką numer 1 do tytułu na Wimbledonie w najbliższą sobotę.
Rzeczywiście, po wycofaniu się Aryny Sabalenki (na początku turnieju) i wyeliminowaniu Igi Świątek i Coco Gauff, Kazachka wydaje się być najlepiej przygotowana do wygrania tego Wimbledonu 2024.
Po zdobyciu tytułu w Londynie w 2022 roku Rybakina staje na wysokości zadania. Z wyjątkiem przeciętnej drugiej rundy, w której straciła seta, światowy numer 4 w dużej mierze zdominował swoje przeciwniczki.
W ćwierćfinale zmierzyła się z Eliną Svitoliną i po raz kolejny wyszła na prowadzenie, wygrywając w zaledwie godzinę (6-3, 6-2).
Zapytana o ten status, 25-latka wyjaśniła, że nie do końca jej się to podoba: "Szczerze mówiąc, mnie też się to nie podoba (śmiech). Mam agresywny styl gry. Mam potężny serwis. To duża zaleta.
Oczywiście chcę przejść całą drogę. Ale podchodzę do tego mecz po meczu. Na razie jestem zadowolony ze sposobu, w jaki gram i nie mogę się doczekać następnego meczu. Nie będzie łatwo.