Mpetshi Perricard przegrywa od razu z Thompsonem w swoim pierwszym starcie w Monte-Carlo
Trudny okres Giovanniego Mpetshi Perricarda trwa nadal, został wyeliminowany w pierwszej rundzie turnieju Masters 1000 w Monte-Carlo przez Jordana Thompsona (6-4, 6-3).
Dwaj zawodnicy spotkali się niecały miesiąc temu w Miami, w zupełnie innych warunkach. Australijczyk wyszedł wówczas zwycięsko z tego pojedynku w dwóch tie-breakach. Na monegasqueńskiej mączce to właśnie 35. tenisista świata ponownie okazał się bardziej skuteczny, mimo że nie jest specjalistą od tej nawierzchni.
Niezdolny do zagrożenia Thompsonowi na jego serwisach (nie zdobył ani jednej piłki breakowej), Mpetshi Perricard miał z kolei problemy na własnych, oddając łącznie trzynaście piłek breakowych. To wystarczyło, by jego przeciwnik mógł przełamać jego serwis pod koniec każdego seta i pewnie zmierzać ku zwycięstwu.
Francuz, mając na koncie trzy porażki z rzędu, będzie musiał znaleźć rozwiązania w swojej grze, aby powrócić do zwycięskiej passy w nadchodzących turniejach.
Thompson, który odnotował tutaj swoje pierwsze zwycięstwo na ziemi od prawie roku, w następnej rundzie zmierzy się z broniącym tytułu Stefanosem Tsitsipasem.
Monte-Carlo
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem