Gasquet chce uhonorować swoją dziką kartę: "Chcę zagrać i wygrać ten mecz".
Richard Gasquet jest już na Roland Garros. Od kilku dni przygotowuje się do turnieju i spotkał się już z prasą. Zaproszony przez organizatorów, zagra w swoim 21. głównym losowaniu w Paryżu: liczba, która jest wystarczającym świadectwem długowieczności francuskiego mistrza. Daleki od swojej najlepszej formy, "Richie" wciąż ma nadzieję zachwycić paryską publiczność.
Zmierzenie się z Borną Coricem w pierwszej rundzie będzie trudnym zadaniem, ale nie niemożliwym. Chorwat nie jest znany ze swojej łatwości na glinie i nigdy nie dotarł do drugiego tygodnia w Porte d'Auteuil. Choć prawdopodobnie zagra w niedzielę, Gasquet jest pewny swoich szans: "Fizycznie czuję się dobrze. Nic mnie nie boli, ale to najbardziej fizyczny turniej. Chcę zagrać i wygrać ten mecz, nawet jeśli on (Coric) jest faworytem.