Fognini pożegnał się z Rzymem: „Możecie mnie zapamiętać jako faceta, który robił wszystko z pasją”
Eliminowany w pierwszej rundzie turnieju Masters 1000 w Rzymie przez Jacoba Fearnleya, Fabio Fognini wziął udział po raz 18. i ostatni w tym włoskim turnieju.
Zwycięzca Monte-Carlo z 2019 roku na początku tygodnia ogłosił, że to jego ostatni występ w stolicy Włoch. Po porażce zorganizowano dla niego ceremonię pożegnalną, podczas której mógł powiedzieć kilka słów:
„Dziękuję, Rzymie, to była piękna podróż. Tutaj to się kończy, ale jeszcze nie przechodzę na emeryturę. Będę grał do końca roku. Jak wszystko w życiu, ma swój początek i koniec.
Myślę, że możecie mnie zapamiętać jako faceta, który robił wszystko z pasją, który czasem bardzo się mylił, ale zawsze potrafił przeprosić.”
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem