„Fani chcą, żebyśmy wygrywali co tydzień, ale to nie jest takie proste” – mówi Gauff

Coco Gauff odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Amerykanka, wciąż mająca problemy z serwisem (16 podwójnych błędów, 7 straconych breaków), przegrała z Jasmine Paolini (2-6, 6-4, 6-3).
Od czasu swojego triumfu na Roland-Garros, numer 2 światowego rankingu przeżywa trudny okres – wcześniej odpadła w pierwszej rundzie w Berlinie i na Wimbledonie, a następnie w 1/8 finału w Montrealu. Na konferencji prasowej 21-letnia tenisistka przyznała, że presja ze strony fanów bywa czasem zbyt duża.
„Czasami fani tenisa chcą, żebyśmy wygrywali każdego tygodnia, ale to nie jest takie proste. Gramy jedenaście miesięcy w roku. W porównaniu z tym, co działo się przed moim zwycięstwem na US Open dwa lata temu, teraz łatwiej mi radzić sobie z tymi oczekiwaniami.
Nikt nie nazywa mojego sezonu złym, bo wygrałam Roland-Garros, a dla ludzi wygranie turnieju wielkoszlemowego mniej więcej definiuje, czy sezon był udany, czy nie. Dotyczy to nie tylko mnie, ale też innych zawodniczek na tourze.
Powiedziałabym, że to zupełnie normalne, że zawodnik czy zawodniczka jest w szczytowej formie przez trzy, cztery tygodnie, a potem przechodzi miesięczny okres słabszej gry, bo tak skonstruowany jest nasz sezon, z ciągiem turniejów jeden po drugim” – powiedziała Gauff w wywiadzie dla Tennis One App.