„Czasami trzeba włożyć wysiłek, aby zagrać w swoim najlepszym tenisie”, przyznaje Svitolina po awansie do trzeciej rundy w Montrealu

Elina Svitolina rozpoczęła swój turniej WTA 1000 w Montrealu od zwycięstwa nad Kamillą Rakhimovą (7-5, 6-2). Jednak Ukrainka, 13. rakieta świata, przeżyła chwilę niepokoju w pierwszym secie, gdy prowadziła 5-1 z podwójnym przełamaniem, tylko po to, by Rosjanka wyrównała do 5-5.
Ostatecznie Svitolina przetrwała burzę i awansowała do następnej rundy w dwóch setach. Była trzecia rakieta świata zmierzy się w 1/8 finału z kolejną Rosjanką, Anną Kalinską. Po swoim zwycięstwie Svitolina skomentowała swój dzisiejszy występ.
„Oczywiście, as na piłce meczowej to piękne zakończenie dla mnie. To był dobry mecz. Nigdy nie jest łatwo zaczynać turniej od rywalki, która przeszła kwalifikacje.
Ona miała już kilka meczów za sobą, podczas gdy dla mnie to był pierwszy. Musiałam więc przyzwyczaić się do warunków i wszystkiego innego. Ale jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego zwycięstwa. Staram się odnaleźć swoją grę w każdym meczu.
To nigdy nie jest łatwe, czasami trzeba włożyć wysiłek, aby zagrać w swoim najlepszym tenisie. Dzisiaj starałam się skupić na tym, co mogę kontrolować, i grać jak najlepiej, aby wygrać mecz”, powiedziała dla mediów Tribuna.