Cieszę się, że jestem numerem 1 na świecie i z presją, która z tym idzie", cieszy się Sabalenka

Aryna Sabalenka, która zakwalifikowała się do ćwierćfinału US Open, jest teraz pewna, że opuści Nowy Jork, zachowując swoje miejsce jako numer 1 na świecie, bez względu na to, co się stanie.
Na konferencji prasowej po swoim zwycięstwie nad Cristiną Bucsą, Białorusinka poruszyła kwestię swojej pozycji numeru 1.
Mówi: "Myślę, że presja jest częścią naszego życia; to normalne, że z nią żyjemy. Więc oczywiście kluczowe jest skupienie się na przyjemnych aspektach.
Naprawdę doceniam bycie numerem 1 na świecie i presję, która z tym idzie, ale także bardzo ciężko pracuję, aby tu być. Dla mnie kluczowe jest skupienie się na mojej grze i zawsze staranie się grać w najlepszy tenis, być na korcie i walczyć.
Jeśli mi się to uda, wiem, że będę miała swoje szanse. Dla mnie to przyjemne życie, o ile kochasz swoją pracę. Bycie numerem 1 na świecie otwiera wiele drzwi; spotykasz wspaniałych ludzi, zaczynasz współpracować z wieloma markami; to piękno tego sportu.
Bycie jedną z najlepszych zawodniczek daje ci szansę spotkania wspaniałych ludzi i pozwala ci uczyć się rzeczy poza tenisem.