Ugo Humbert: "To największe zwycięstwo w mojej karierze i najlepszy moment, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem na korcie tenisowym. To było niesamowite, po to trenuję i to sobie powtarzałem przez cały trzeci set. Chciałem, aby ta historia zakończyła się lepiej niż w zeszłym roku.
Myślałem też o meczu z Zverevem, to dało mi siłę i jestem z siebie naprawdę dumny. Jérémy (Chardy, jego trener) powiedział mi, przede wszystkim, nie rób tego, co robiłeś w Pucharze Davisa, próbując przesadzić (Humbert przegrał z Alcarazem we wrześniu).
Ale wszystko było na korcie. Uderzałem zwycięzcę za zwycięzcą i byłem bardzo agresywny w returnach. Na początku drugiej odsłony zacząłem trochę pudłować, a on zaczął grać nieco lepiej. Myślę, że zużyłem tak dużo energii, że miałem mały luz i walczyłem do połowy trzeciej odsłony.
Potem przez cały trzeci set rozmawiałem sam ze sobą. Musiałam mówić do siebie, że jestem ze sobą, że tam jestem, że nie poddam się aż do końca. To zadziałało, czułem się dobrze i czułem, że to właściwe rozwiązanie.
W każdym razie, z moją grą na tych nawierzchniach, podobnie jak na trawie, mogę naprawdę irytować najlepszych na świecie. Potem, w Pucharze Davisa, zagrał niesamowity mecz. Nie miałem zbyt wielu szans, zmuszał mnie wszędzie i nie ujrzałem światła dziennego.
To był inny mecz, z niesamowitym wsparciem publiczności. Jestem również szczęśliwy, że mogę dać im (fanom) zwycięstwo, ponieważ był to dla mnie tak ważny moment. Dzielenie się nim z nimi było po prostu wspaniałe.
Uwielbiam grać z najlepszymi zawodnikami na świecie. Po to właśnie trenuję. Uwielbiam te warunki w Bercy, moim ulubionym turnieju. To są mecze, które uwielbiam rozgrywać".