Wideo - Dzień, w którym Simon pokonał Fritza w Bercy podczas ostatniego turnieju w karierze
W przyszłym roku Gaël Monfils będzie ostatnim graczem ze słynnych Czterech Muszkieterów, który zakończy karierę. Przed nim Jo-Wilfried Tsonga i Gilles Simon zakończyli karierę w 2022 roku.
Podczas turnieju Masters 1000 w Paryżu-Bercy trzy lata temu, Francuz, mający wówczas 37 lat, otrzymał dziką kartę, aby zagrać w ostatnim turnieju swojej kariery. Były szósty tenisista świata, zawodnik z Nicei, chciał zapewnić sobie ostatnie emocje przed swoją publicznością.
W pierwszej rundzie Francuz już osiągnął znakomity wynik, pokonując Andy'ego Murraya (4-6, 7-5, 6-3), po raz trzeci w dziewiętnastu pojedynkach ze Szkotem. W kolejnej rundzie Simon zmierzył się z Taylorem Fritzem, który kilka dni później miał zadebiutować w ATP Finals.
Zwycięzca swojego pierwszego Masters 1000 kilka miesięcy wcześniej w Indian Wells, Kalifornijczyk był zdecydowanym faworytem tego spotkania. Ale, popychany przez gorącą publiczność, Simon znalazł siły, aby zwyciężyć z Fritzem po raz drugi w trzech spotkaniach (7-5, 5-7, 6-4 w 3h05), pomimo 49 wygranych piłek rywala.
Publiczność w Bercy mogła radować się ostatni raz, ponieważ było to ostatnie zwycięstwo w karierze Francuza. W 1/8 finału przegrał z Félixem Augerem-Aliassime'em (6-1, 6-3).
Półfinalista turnieju w 2012 roku przeciwko Jerzemu Janowiczowi, Simon dotarł więc do 1/8 finału w swoim ostatnim starcie, podczas gdy Kanadyjczyk został pokonany przez przyszłego zwycięzcę, Holgera Rune'a, w półfinale.
Fritz, Taylor
Simon, Gilles