W Rzymie Miedwiediew upada, Hurkacz przeżywa!
Daniil Medvedev, posiadacz tytułu we Włoszech, nie zachowa swojej rzymskiej korony. Chociaż nigdy nie udało mu się zachować tytułu w swojej karierze, Rosjanin po raz kolejny poniósł porażkę. Po sromotnej porażce w trzeciej rundzie (7-6, 2-6, 7-5 nad Medjedovicem), numer 4 na świecie nie był w stanie nic zdziałać w ostatniej 16. rundzie. Miedwiediew wszedł na kort z niskim poziomem energii i wkrótce nie był w stanie powstrzymać strzałów bardzo dobrego Tommy'ego Paula (16.). Zdominowany po nieco ponad godzinie gry (6-1, 6-4), był kolejnym członkiem pierwszej dziesiątki, który poległ we Włoszech.
Ze swojej strony Paul doskonale wykorzystał swoją szansę. Bardzo oportunistyczny i znacznie wygodniejszy w swoich ruchach niż jego przeciwnik tego dnia, logiczne jest, że powinien dotrzeć do ćwierćfinału.
Inny czołowy gracz był bliski wyeliminowania we wtorek. Hubert Hurkacz. Polak, sklasyfikowany na 9. miejscu na świecie, przez długi czas był fatalnie ogrywany przez Sebastiana Baeza, który bardzo dobrze czuje się na ochrze. Dzięki niesamowitemu serwisowi (15 asów) Hurkacz odniósł wzorcowe zwycięstwo (5-7, 7-6, 6-4 w 2h38). Fakt, że był w stanie poradzić sobie z zawodnikiem znacznie bardziej swobodnym od niego na nawierzchni ziemnej (Argentyńczyk jest zawodnikiem z największą liczbą zwycięstw na nawierzchni ziemnej w tym roku), doskonale ilustruje ogromny postęp, jaki poczynił na tej nawierzchni. Zaangażowany w wielką bitwę przeciwko bardzo solidnemu przeciwnikowi (29 wygranych, 12 niewymuszonych błędów), Polak w końcu odzyskał głowę i zagra teraz w ćwierćfinale.