„To nie jest pożegnanie”: Bopanna, ikona debla, ogłasza zakończenie kariery
Rohan Bopanna ogłosił w ostatnich godzinach zakończenie kariery w wieku 45 lat. Indus przez ponad dwadzieścia lat błyszczał głównie w grze podwójnej.
Wielka postać debla, Bopanna, ogłosił w sobotę swoją emeryturę. Zawodowy tenisista od 2003 roku, grał głównie w deblu, choć w 2007 roku osiągnął 213. miejsce w rankingu singlowym. Dwukrotny finalista US Open i zwycięzca Australian Open 2024 u boku Matthew'a Ebdena, był także dwukrotnym finalistem Turnieju Mistrzów – w 2012 roku (z Maheshem Bhupathim) i w 2015 roku (z Florinem Mergeą).
Bopanna, 45-letni były trzeci tenisista świata w rankingu deblistów, w swojej karierze sześciokrotnie triumfował także w turniejach Masters 1000 i wygrał mikst na French Open w 2017 roku z Gabrielą Dabrowski.
„Pożegnanie, ale nie koniec. Jak pożegnać się z czymś, co nadało sens twojemu życiu? Po dwudziestu niezapomnianych latach w tourze, jednak nadszedł czas… Odłożę rakiety na dobre. W chwili, gdy to piszę, moje serce jest ciężkie i wdzięczne.
Swoją podróż rozpocząłem w małym mieście o nazwie Coorg w Indiach, gdzie wycinałem kawałki drewna, by wzmocnić swój serwis, biegałem przez plantacje kawy, by budować wytrzymałość, z celem realizowania marzeń na popękanych kortach, by w końcu stanąć w świetle reflektorów na największych kortach tenisowych świata. Wszystko to wydaje mi się nierealne.
Tenis nie był dla mnie po prostu grą. Dał mi cel, gdy byłem zagubiony, dał mi siłę, gdy byłem złamany, i wiarę, gdy świat wątpił we mnie.
Za każdym razem, gdy wychodziłem na kort, uczył mnie wytrwałości, odporności, by wstać i walczyć dalej, gdy głęboko w środku coś mówiło mi, że już nie mogę. I, co najważniejsze, przypominał mi, dlaczego zacząłem i kim jestem. […]
Reprezentowanie Indii było największym zaszczytem w moim życiu. Za każdym razem, gdy wychodziłem na kort z trójkolorową flagą obok mojego nazwiska, czułem jej dumę i wartość. Każdy serwis, każdy punkt, każdy mecz – grałem dla tej flagi, dla tego uczucia, dla mojego kraju.
Dziękuję, Indie. Wycofuję się z rywalizacji, ale moja historia z tenisem nie jest skończona. Ta gra tak wiele mi dała i chcę się jej odwdzięczyć, pomagając młodym marzycielom z małych miast uwierzyć, że ich początek nie definiuje ich granic, że z wiarą, ciężką pracą i sercem wszystko jest możliwe.
Moja wdzięczność jest nieskończona, a moja miłość do tej wspaniałej gry nigdy nie zagaśnie. To nie jest pożegnanie, to podziękowanie dla wszystkich ludzi, którzy mnie ukształtowali, prowadzili, wspierali i kochali. Wszyscy jesteście częścią tej historii, wszyscy jesteście częścią mnie” – napisał między innymi Bopanna na swoim koncie X (dawniej Twitter) w ostatnich godzinach.