„To, co wydarzyło się w Paryżu, nigdy więcej nie powtórzy się tutaj”, ostrzega Sabalenka

Aryna Sabalenka zakwalifikowała się w tym roku do swojej trzeciej finałowej rozgrywki Wielkiego Szlema. Tym razem spróbuje sięgnąć po ostateczne zwycięstwo po dwóch porażkach z Madison Keys na Australian Open i Coco Gauff na Roland-Garros.
Na konferencji prasowej po swojej kwalifikacji wspomniała o swoich wypowiedziach z Roland-Garros, gdzie mówiła, że gdyby Iga Świątek pokonała ją w półfinale, to później w finale pokonałaby Gauff.
„Naprawdę chciałam dać sobie kolejną szansę, kolejny finał, i chcę sobie udowodnić, że wyciągnęłam wnioski z tych trudnych lekcji i że potrafię zagrać lepiej w finale.
To, co wydarzyło się w Paryżu, nigdy więcej nie powtórzy się tutaj. Wyciągnęłam wnioski i nigdy więcej nie zachowam się w ten sposób. Nie taka jestem.
Byłam bardzo emocjonalna. Pozwoliłam, by emocje wzięły górę, a teraz już taka nie jestem. To nigdy więcej się nie zdarzy.
Muszę sobie ufać i dawać z siebie wszystko. Na Wimbledonie bardzo w siebie wątpiłam i to była główna przyczyna moich bezpośrednich błędów.”