Swiatek i Anisimova z trudem zapewniają sobie awans do drugiego tygodnia US Open

Faworytki utrzymały swoją pozycję w nocy z soboty na niedzielę podczas trzeciej rundy US Open. Dwie finalistki tegorocznego Wimbledonu nie zawiodły i zakwalifikowały się do 1/8 finału, choć miały trudności z awansem.
Iga Świątek wygrała w dwóch setach z Anną Kalinską, ale sytuacja mogła potoczyć się inaczej, gdy Rosjanka, która bardzo dobrze rozpoczęła mecz, objęła prowadzenie 5-1, a następnie 5-2, 40-15 przy swoim serwisie w pierwszym secie.
Polka uratowała cztery piłki setowe, by ostatecznie wygrać tę partię w tie-breaku. Drugi set również był wyrównany, ale numer 2 światowego rankingu, która w tym spotkaniu zanotowała 28 zwycięskich uderzeń, ostatecznie postawiła na swoim (7-6, 6-4 w 1h56).
O awans do ćwierćfinału zmierzy się z kolejną rosyjską tenisistką, Jekatieriną Aleksandrową. 12. rakieta świata wcześniej tego dnia rozbiła Laurę Siegemund (6-0, 6-1) i nie straciła ani jednego seta od początku turnieju.
Awansowała również Amanda Anisimova. Zaskoczona przez Jaqueline Cristian, zwyciężczyni turnieju WTA 1000 w Dosze na początku sezonu, ostatecznie znalazła rozwiązanie, by wygrać w trzech setach (6-4, 4-6, 6-2 w 2h09).
9. tenisistka świata generalnie dominowała w wymianach, notując 37 zwycięskich uderzeń (w porównaniu do 10 Rumunki), ale popełniła też sporo błędów (46 bezpośrednich).
Anisimowa po raz pierwszy w karierze awansowała do 1/8 finału US Open i zmierzy się z Bia Haddad Maią o miejsce w ćwierćfinale. Brazylijka z kolei wyeliminowała Marię Sakkari (6-1, 6-2).