Ruud po swoim tytule: „To mieszanka ulgi, szczęścia i czystej radości”

Casper Ruud w niedzielę zdobył swój pierwszy tytuł w turnieju Masters 1000 w Madrycie. Był to jego szósty finał w dużym turnieju (uwzględniając Masters 1000 i Wielkie Szlemy) i pierwszy, który wygrał.
Na konferencji prasowej po meczu wyraził ulgę: „To mieszanka ulgi, szczęścia i czystej radości.
Wiem, po tych ostatnich latach na tourze, jak trudno jest dobrze wypaść w największych turniejach, i nigdy nie udało mi się przekroczyć linii mety jako zwycięzca, ale dziś to zrobiłem.
Jestem więc niezwykle szczęśliwy i dumny, oczywiście, że udało mi się utrzymać koncentrację przez cały turniej.
Po przegraniu drugiego seta i zmianie dynamiki, odbiłem się i zagrałem, szczególnie zadowolony z mojego ostatniego meczu i dumny, że zakończyłem go w ten sposób. W Barcelonie nie poszło tak dobrze, jak planowałem, ale przegrałem z Holgerem Rune, który wygrał turniej.
Grałem niesamowicie, więc wszystko było w porządku. Nie byłem zbyt surowy dla siebie po tej porażce.
Zdałem sobie sprawę, że tego dnia nie byłem wystarczająco dobry, i przyjechałem tu na trening kilka dni przed rozpoczęciem turnieju. Od pierwszego meczu czułem się bardzo dobrze z piłką i na korcie.
Naprawdę cieszę się, że trochę się odbiłem i że mój sezon przybrał bardzo pozytywny obrót, więc mam nadzieję, że będę mógł kontynuować progres.”
Norweg spróbuje utrzymać tę pozytywną passę w turnieju Masters 1000 w Rzymie.