Ranking WTA: Sabalenka zwiększa przewagę na prowadzeniu, Anisimova wchodzi do top 5

US Open zakończył się wśród pań triumfem Aryny Sabalenki po raz drugi z rzędu.
Światowa numer 1, która w trakcie nowojorskiego turnieju broniła 2000 punktów, nie straciła nic i ma na koncie 11 225 punktów. Ta suma pozwala jej mieć ponad 3000 punktów przewagi nad swoją bezpośrednią pogoniczką Igą Świątek.
Chociaż nie jest jeszcze oficjalnie zapewnione, że zakończy rok na czele rankingu WTA, Sabalenka ma komfortową przewagę przed rozpoczęciem azjatyckiej części sezonu, gdzie będzie bronić ćwierćfinału w Pekinie i tytułu w Wuhan.
Znaczącą zmianą w pierwszej dziesiątce jest awans o pięć miejsc Amandy Anisimovej, finalistki US Open, która osiąga 4. miejsce na świecie, swój najwyższy ranking w karierze. Tym samym zajmuje miejsce swojej rodaczki Jessiki Peguli, która spada na 7. pozycję. Qinwen Zheng, nieobecna od Wimbledonu, traci dwa miejsca i znajduje się na 9. pozycji.
Poza pierwszą dziesiątką warto odnotować skok o 10 miejsc dokonany przez Naomi Osakę, pokonaną w półfinale w Nowym Jorku. Japonka jest obecnie 14. z 2489 punktami. Największe awanse odnotowały Cristina Bucsa (+33 miejsca, 62.), Marketa Vondrousova (+24 miejsca, 36.) i Barbora Krejcikova (+22 miejsca, 40.).
Jeśli chodzi o Francuzki, Loïs Boisson traci jedno miejsce, ale pozostaje numerem 1 wśród "Bleues", zajmując 47. pozycję na świecie. Diane Parry wraca do pierwszej setki na 100. miejscu, a Elsa Jacquemot zyskuje 8 miejsc, by być 83.