Puchar Davisa: „Najtrudniejsze dopiero przed nami”, ostrzega Mathieu przed drugim dniem rywalizacji między Chorwacją a Francją

Francja rozpoczęła swoje spotkanie w Pucharze Davisa znakomicie, wygrywając dwa pierwsze mecze z Chorwacją dzięki Corentinowi Moutetowi i Arthurowi Rinderknechowi. Dzięki tym wynikom, Les Bleus są o krok od awansu do Final 8 w Bolonii, co byłoby ich pierwszym takim osiągnięciem od 2019 roku.
Francja wygrała dwa pierwsze mecze spotkania Pucharu Davisa w Chorwacji. Dzięki Corentinowi Moutetowi i Arthurowi Rinderknechowi, którzy zdołali pokonać Dino Prizmica i Marina Cilicia w Osijeku, Les Bleus są o jedno zwycięstwo od dołączenia do Niemiec i Włoch, dwóch pierwszych narodów zakwalifikowanych do Final 8 w Bolonii za dwa miesiące.
Należy jednak dokończyć pracę już w niedzielę o 13:00, kiedy to Benjamin Bonzi i Pierre-Hugues Herbert będą musieli poradzić sobie z parą Mate Pavic/Nikola Mektic w grze podwójnej. Tymczasem kapitan Paul-Henri Mathieu skomentował ten pierwszy dzień rywalizacji na chorwawskiej mąteczce.
„To były dwa mecze o bardzo różnych scenariuszach. Corentin (Moutet) był faworytem, ale to był jego pierwszy mecz w Pucharze Davisa. Poradził sobie z tym dobrze. Był świetny w zarządzaniu emocjami. To było znakomite. A Arthur (Rinderknech) rozegrał bardzo solidny mecz od początku do końca.
Od razu wziął Cilicia za gardło. Widać, że jest w dobrej formie, że nie zadaje sobie zbyt wielu pytań. To był bardzo dobry pierwszy dzień. Teraz pozostało zdobyć jeszcze jeden punkt. Najtrudniejszy.
Corentin miał na celu dołączenie do tej reprezentacji Francji. Był naprawdę bardzo dumny z powodu selekcji, z noszenia tej koszulki. Po prostu cieszy się, że jest w zespole. Wyczuliśmy po nim dużo otwartości. To inteligentny człowiek, który potrafi przyjmować informacje, które mogą mu pomóc na korcie. Doskonale zintegrował się z grupą.
Najtrudniejsze się zaczyna. Mam w głowie, że celem jest zakwalifikowanie się do tej fazy finałowej (w Bolonii od 18 do 23 listopada). Kręcimy się wokół tego od dawna. Zrobiliśmy mały pierwszy krok. Pozostał do zrobienia jeden ostatni, duży krok w sobotę”, zapewnił kapitan dla mediów FFT.