Pegula ironizuje: „Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zagrałam mecz w dwóch setach”

Jessica Pegula ostatnio rozgrywa jeden pasjonujący mecz za drugim. Mimo to Amerykance udało się awansować do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Wuhan.
Pegula uwielbia spędzać czas na korcie. Faktycznie, już szósty mecz z rzędu zawodniczka z szóstego miejsca rankingu rozegrała trzysetowy pojedynek. Tak było przeciwko Raducanu (3-6, 7-6, 6-0), Kostyuk (6-3, 6-7, 6-1), Navarro (6-7, 6-2, 6-1) i Noskovej (porażka 6-3, 1-6, 7-6) w Pekinie, a także podczas dwóch pierwszych spotkań w Wuhan.
Tym samym Baptiste (6-4, 4-6, 7-6) i Alexandrovą (7-5, 3-6, 6-3) pokonała 31-letnia tenisistka, również po decydującym trzecim secie. Dla mediów WTA zawodniczka z szóstego miejsca rankingowego skomentowała tę serię bardzo wyrównanych meczów.
„Nie pamiętam, kiedy ostatni raz grałam mecz w dwóch setach. Ale naprawdę walczyłam najlepiej jak potrafiłam w każdym meczu, który ostatnio rozegrałam, choć prawdą jest, że grałam przeciwko wielu bardzo dobrym zawodniczkom.
Dzisiaj (przeciwko Alexandrovej) warunki były inne, dach był zamknięty i myślę, że obie potrzebowałyśmy czasu na adaptację. Później czułam, że mój poziom gry był dość wysoki aż do końca spotkania.
Po prostu cieszę się, że udało mi się wytrwać do końca i wygrać ten mecz” – zapewniła Pegula. 31-letnia tenisistka zmierzy się teraz w piątek 10 października z Ivą Jovic lub Kateriną Siniakovą o miejsce w półfinale turnieju WTA 1000 w Wuhan.