Oszałamiające zwycięstwo Thompsona nad Michelsenem w Los Cabos uznane przez ATP za najlepszy powrót sezonu
ATP kontynuuje swój przegląd 2024 roku. Po głosowaniu na mecz sezonu (Alcaraz-Sinner w Pekinie) i największą niespodziankę w Wielkim Szlemie (van de Zandschulp-Alcaraz na US Open), nadszedł czas, aby wybrać 5 największych powrotów na torze.
Wielkim zwycięzcą w tej kategorii jest Jordan Thompson.
W ćwierćfinale turnieju w Los Cabos przegrywał 6-0, 4-1 i 15-40 przy swoim podaniu z Alexem Michelsenem. Po uratowaniu trzech punktów meczowych w secie, w końcu znalazł środki na wygraną (0-6, 7-6, 7-5).
To było zbawienie dla Australijczyka, który zdominował Zvereva i Ruuda, aby zdobyć tytuł w Meksyku w lutym.
Na drugim miejscu uplasował się Frances Tiafoe, który pokonał Holgera Rune w półfinale Cincinnati.
Przegrywając 5:2 w ostatnim secie, uratował również dwa punkty meczowe przy stanie 5:4, zanim dotarł do swojego pierwszego finału Masters 1000 przed własną publicznością (4:6, 6:1, 7:6). Następnie przegrał z Sinnerem.
Na trzecim stopniu podium musimy wrócić do pierwszego turnieju w tym roku. W Hongkongu Jan-Lennard Struff przed wygraną z Marinem Cilicem uratował dziewięć punktów meczowych.
Cilic serwował w drugim secie, ale Niemiec był w stanie się utrzymać i wrócić. Ostatecznie to 34-latek zrobił różnicę (3-6, 7-6, 7-6).
Na czwartym miejscu uplasował się Tommy Paul, który w Shanghai Masters 1000 musiał się sporo namęczyć.
Przegrywając 7-6, 5-1 w meczu drugiej rundy z Alejandro Tabilo, Amerykanin dokonał jednego z najbardziej nieprawdopodobnych zwrotów akcji w 2024 roku.
Musiał uratować pięć punktów meczowych przy podaniu Chilijczyka, zanim w końcu go pokonał (6-7, 7-6, 6-2).
W Dubaju Jiri Lehecka uratował pięć punktów meczowych pod koniec drugiego seta przy swoim podaniu przeciwko Karenowi Chaczanowowi.
Po ciężkiej walce, Czech w końcu wygrał (6-7, 7-6, 6-4).