„Nie spodziewałam się wygrać tego meczu”, przyznała Świątek po zwycięstwie nad Paolini w Bad Homburg

Iga Świątek zakończyła okres bez sukcesów. Podczas gdy jej ostatni finał w głównym cyklu rozgrywek miał miejsce w 2024 roku, kiedy to pokonała Jasmine Paolini na Roland Garros, Polka, która w tym tygodniu zajmuje 8. miejsce na świecie, ale po turnieju WTA 500 w Bad Homburg awansuje do czołowej czwórki, będzie walczyć o tytuł w Niemczech.
24-letnia tenisistka zakwalifikowała się do swojego 27. finału w karierze i będzie walczyć o 23. tytuł WTA, a pierwszy na trawie, przeciwko Jessice Pegula w najbliższą sobotę. Wcześniej Świątek skomentowała swoje zwycięstwo nad Paolini w półfinale (6-1, 6-3).
„Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się wygrać tego meczu. Po prostu cieszę się, że wykonałam swoją pracę. Wiedziałam, co chcę zrobić na korcie, i cieszę się, że udało mi się utrzymać przewagę do końca.
Wiecie, to nie jest proste, ponieważ Jasmine (Paolini) to prawdziwa wojowniczka. Taktyki różnią się w zależności od nawierzchni, ale na trawie obie wkładamy dużo intensywności.
Myślę, że rozumiem jej styl gry, ale ona również rozumie mój. Wiedziałam, że dziś (w piątek) będzie często wychodzić do siatki, więc starałam się jej w tym przeszkodzić.
Starałam się utrzymywać ją jak najdalej od linii końcowej i jestem naprawdę zadowolona, że udało mi się to robić konsekwentnie w tym meczu”, powiedziała Świątek dla Tennis Up To Date.