« Nie odczuwam braku szacunku ze strony Francuzów », zapewnia Fonseca po swoim zwycięstwie nad Herbertem

João Fonseca awansował do trzeciej rundy Roland-Garros po raz pierwszy w swojej karierze. 18-letni Brazylijczyk potwierdził swoje udane rozpoczęcie turnieju po zwycięstwie nad Hubertem Hurkaczem, pokonując Pierre’a-Huguesa Herberta (7-6, 7-6, 6-4 w ciągu prawie trzech godzin gry).
To pierwszy raz w karierze Fonseki, gdy dotarł do 1/16 finału turnieju wielkoszlemowego. Zmierzy się teraz z Jackiem Draperem, aby spróbować awansować do 1/8 finału. Po meczu z Francuzem, brazylijska perełka tenisa skomentowała swoje wrażenia, wspominając m.in. o publiczności.
« Dotarcie do trzeciej rundy Rolanda to spełnienie marzeń. Widziałem, jak moja babcia weszła na kort i płakała. To także urodziny mojej mamy, więc awans do trzeciej rundy jest niesamowity.
To odwaga wyróżnia dobrego zawodnika. Trzeba umieć rozpoznać momenty, w których ważne jest, aby grać swoją najlepszą grę. W tym meczu udało mi się to bardzo dobrze.
Wiecie, pochodzę z Brazylii. Tam jest głośniej. Nie odczuwam braku szacunku ze strony Francuzów. Publiczność była dziś bardzo miła. To było zabawne widzieć, jak Brazylijczycy krzyczą moje imię, a Francuzi imię PH (Herberta).
Okazywali szacunek zawodnikom, gdy było to potrzebne », powiedział Fonseca w ostatnich godzinach dla L’Équipe.