„Myślę, że każdemu może się zdarzyć, że straci panowanie nad sobą” – Sabalenka wyjaśnia swoje słowa o Gauff

Po kontrowersyjnych wypowiedziach na temat Gauff po finale Roland-Garros, Sabalenka po raz kolejny postanowiła wyjaśnić swoje stanowisko. Podczas dnia mediowego w Berlinie Białorusinka wyjaśniła, że dała się ponieść emocjom:
„To było absolutnie nieprofesjonalne z mojej strony. Pozwoliłam, by emocje wzięły górę. Żałuję tego, co powiedziałam. Wszyscy popełniamy błędy, jestem tylko człowiekiem, który uczy się każdego dnia. Myślę, że każdemu może się zdarzyć, że straci panowanie nad sobą. Tyle że w moim przypadku cały świat na mnie patrzy i otrzymałam o wiele więcej nienawiści niż inni za to, co powiedziałam.
Napisałam do niej później. Chciałam przeprosić i upewnić się, że wie, iż zasłużyła na wygraną w turnieju i że ją szanuję. Nie chciałam jej atakować, byłam bardzo emocjonalna i niezbyt rozsądna na konferencji prasowej. Nie jestem z siebie dumna. Zajęło mi trochę czasu, by nabrać dystansu i zrozumieć.
Zdałam sobie sprawę z wielu rzeczy na swój temat. Dlaczego przegrywam tak wiele finałów? Ciągle daję się ponieść emocjom. Zawsze traktuję swoich przeciwników z największym szacunkiem, niezależnie od tego, czy wygram, czy przegram. Bez tego szacunku nie byłabym dziś tutaj. To było trudne, ale też cenna lekcja dla mnie”. Jej słowa przekazał Eurosport.