Laver Cup: Noah opowiada o swoim chrzcie bojowym jako kapitan

Podczas swojego debiutu w roli kapitana drużyny Europy, Yannick Noah przeżył Laver Cup pełną emocji i nauki, mimo porażki z silniejszą drużyną Świata.
Pierwsze podejście Yannicka Noaha jako lidera drużyny Europy w Laver Cup zakończyło się niepowodzeniem. Zwycięzca Roland-Garros z 1983 roku widział, jak jego zespół się załamuje podczas weekendu, mimo idealnego startu w piątek z trzema zwycięstwami w czterech meczach.
Na konferencji prasowej Francuz podzielił się swoimi odczuciami na temat tych trzech dni rywalizacji:
„To był wspaniały tydzień, niesamowite doświadczenie na poziomie osobistym. Miałem szczęście spotkać wspaniałych ludzi. Oczywiście chcieliśmy wygrać, ale przegraliśmy z lepszą drużyną. Oni zagrali bardzo dobrze.
Ogólnie rzecz biorąc, staraliśmy się, jak najlepiej potrafiliśmy, oddać hołd Laver Cup. Poziom tenisa był bardzo wysoki. Nie mogę się doczekać następnego roku i mam przed sobą rok, aby stać się lepszym kapitanem. […]
Dużo się nauczyłem. Oglądanie meczów w telewizji to jedno, ale bycie blisko tych gości i obserwowanie, jak się przygotowują, to coś innego. Są niezwykle profesjonalni.
Przed meczami mogłem spotkać większość z nich razem z ich zespołami. To nie było tak w moich czasach. Choć kilka lat temu prowadziłem w Pucharze Davisa, tutaj mówimy o najlepszych graczach (na świecie). To było wspaniałe móc ich poznać i zobaczyć, jak żyją i pracują.”