Kyrgios prowokuje przed swoją "Bitwą płci" z Sabalenką: "Ona mnie nie pokona"
Nieobecny od marca, Nick Kyrgios powróci na kort w meczu pokazowym w Dubaju przeciwko Arynie Sabalence. "Bitwa płci" już nabiera temperatury, a Australijczyk nie zwlekał z postawieniem sprawy jasno, składając wyraziste oświadczenie.
28 grudnia odbędzie się nowa odsłona "Bitwy płci", tym razem stawiająca naprzeciwko siebie Arynę Sabalenkę, liderkę rankingu WTA, oraz Nicka Kyrgiosa, finalistę Wimbledonu 2022, który nie grał od marca.
Wydarzenie odbędzie się w Dubaju i z pewnością przyciągnie uwagę na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu 2026. Kilka tygodni temu Kyrgios podzielił się swoimi odczuciami na temat nadchodzącego pojedynku:
"Naprawdę myślicie, że będę grał na 100%? Sabalenka mnie nie pokona. Ale spróbuję, będę się koncentrował. Reprezentuję męską drużynę. Powiedziałbym, że 6-2, może."
Z kolei Sabalenka podkreśliła swoją "dumę z reprezentowania kobiecego tenisa" w tym bezprecedensowym pojedynku.