„Jestem przekonany, że mógłbym mu pomóc”, Becker odpowiada Petkovic w sprawie ewentualnej współpracy z Sheltonem
W tym roku Ben Shelton ponownie przekroczył kolejną granicę. 23-letni Amerykanin po raz pierwszy w karierze wszedł do pierwszej dziesiątki rankingu, a następnie do pierwszej piątki, i zdobył swój pierwszy tytuł w turnieju Masters 1000 podczas zawodów w Toronto, pokonując Kareniego Chaczanowa. Leworęczny tenisista o niszczącym serwisie po raz pierwszy zagrał również w ATP Finals w Turynie, co stanowiło nagrodę za jego liczne wysiłki podjęte w tym sezonie.
Od początku swojej kariery zawodowej Ben Shelton pracuje ze swoim ojcem Bryanem, który jest jego trenerem, ale to nie przeszkadza byłej niemieckiej tenisistce Andrei Petkovic, by mieć marzenie dotyczące Sheltona: „Śniło mi się, że Boris Becker został trenerem Sheltona i że wygra on kolejnego Wielkiego Szlema. Byłby pierwszym, który przełamałby dominację Alcaraza i Sinnera. Gdyby to się stało, chciałabym nowego zawodu, czarownicy lub wróżki”, oświadczyła między innymi Petkovic w ostatnich godzinach. Te słowa wywołały reakcję samego Beckera.
„Myślę, że to bardzo piękny sen. Ale trzeba być trochę Amerykaninem, to znaczy być obecnym na miejscu podczas faz treningowych i towarzyszyć zawodnikom w turniejach. Gdybym był o dziesięć lat młodszy i gdybym nie miał żony i dziecka... Ten zawodnik bardzo mnie pociąga.
Rozumiem jego sposób gry, jego serwis, jego agresywność. Jestem przekonany, że mógłbym mu pomóc. Podziwiam Sheltona i jestem wielkim fanem jego gry. Chłopak został sklasyfikowany na 5. miejscu na świecie i wciąż ma duży margines progresji. To niesamowite.
Jest bardzo silny mentalnie. Nigdy nie mam wrażenia, że boi się wygrywać lub że zbyt szanuje przeciwnika. Jego ojciec powiedział mi, że wciąż między sobą dyskutują. Ben chce go przekonać, że może równie dobrze grać z linii końcowej. Jego ojciec mówi mu: 'Masz najlepszy serwis, podchodź częściej do siatki'. Widać wyraźnie w meczach, że gra zbyt często z linii końcowej, a za mało przy siatce”, podsumował Becker dla Tennis Up To Date.