Jasmine Paolini o triumfie Włoch w BJK Cup: "To świetny sposób na zakończenie roku".
W środę Włochy wygrały piąty w swojej historii turniej Billie Jean King Cup. Prowadziła Jasmine Paolini, która pokonała Rebeccę Sramkovą (6-2, 6-1).
Drużyna Tathiany Garbin pokonała waleczną Słowację. Ten tytuł potwierdza, że nowy numer 4 na świecie ma za sobą wyjątkowy rok.
Kilka minut po zwycięstwie Włoch, Paolini wypowiedziała się na temat triumfu swojego kraju, który oznacza pierwsze zwycięstwo w tych zawodach od 2013 roku.
Mówiła również o swoim sezonie 2024, który był objawieniem dla 28-latki: "To niesamowite. To wspaniały turniej.
Gra się dla swojego kraju, drużyny i zawodników. Graliśmy również dla Tathiany (Garbin, kapitan), która miała trudny rok.
Cieszymy się, że możemy być wszyscy razem z trofeum", mówi.
Koniec wspaniałego roku dla Paolini
Jasmine Paolini była wielkim objawieniem sezonu. Wygrała swój pierwszy turniej Masters 1000 w Dubaju, zdobyła złoty medal w deblu na Igrzyskach Olimpijskich z Sarą Errani oraz Puchar Billie Jean King.
Wszystko to podczas jej dwóch pierwszych finałów Wielkiego Szlema (Roland Garros i Wimbledon): "To świetny sposób na zakończenie roku", kontynuuje Paolini.
"Naprawdę cieszę się z bycia częścią tego zespołu. Sezon 2024 był szalony; zamienił się w marzenie. Nie mogłem sobie tego wyobrazić na początku tygodnia; gra w tego rodzaju turnieju zawsze jest skomplikowana.
Nigdy nie wiesz, z kim zagrasz i jak będziesz się czuć na korcie" - podsumowała. Teraz nadszedł czas, aby Jasmine Paolini udała się na wakacje.