Hurkacz, kort ziemny w końcu ujarzmiony?
Hubert Hurkacz zdobył w niedzielę swój pierwszy w karierze tytuł ATP na kortach ziemnych w Estoril. W finale doskonale zneutralizował będącego w formie Pedro Martineza. Wygrywając w dwóch setach (6-3, 6-4), Polak jeszcze nigdy tak dobrze nie rozpoczął sezonu na kortach ziemnych.
I nie bez powodu, Hurkacz nigdy wcześniej nie awansował poza ćwierćfinał na tej nawierzchni, którą zdecydowanie najtrudniej mu okiełznać. Wygląda jednak na to, że w tym roku sytuacja się zmienia. Oprócz zdobycia tytułu, numer 8 na świecie pokazał niespotykany dotąd poziom mistrzostwa.
Podczas gdy zwykle wdawał się w długie pojedynki, gdy tylko postawił stopę na glinianym korcie, w portugalskim mieście pokazał, że jest znacznie bardziej zabójczy. Wygrał 3 ze swoich 4 meczów w 2 setach, oszczędzając cenną energię na dalszą część turnieju. To nowa umiejętność, którą będzie miał okazję potwierdzić w tym tygodniu w Monte-Carlo.
Estoril
Monte-Carlo
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem