Gauff smakuje życie w cyklu: „Mam wrażenie, że jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być”

Coco Gauff wypowiedziała się na kilka dni przed występem w WTA Finals w stolicy Arabii Saudyjskiej.
Gauff zaliczyła udany sezon. 21-letnia Amerykanka wygrała w ostatnich tygodniach turniej WTA 1000 w Wuhan, ale przede wszystkim dodała do swojego osiągnięcia drugi tytuł wielkoszlemowy, po zwycięstwie nad Aryną Sabalenką w finale Roland Garros.
Jednak trzecia rakieta świata nie jest nasycona i ma na uwadze inne cele na dalszą część swojej kariery. W najbliższych dniach będzie w Rijadzie, aby wystąpić w WTA Finals, turnieju, którego jest broniącą tytułu.
„Mam wrażenie, że jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być. Czuję, że to życie, które chciałam dla siebie i na które pracowałam. Muszę powiedzieć, że przez pierwsze cztery lata mojej kariery nie mogłam uwierzyć, że naprawdę jestem w cyklu i żyję swoim marzeniem.
Osiąganie celów – to z pewnością sukces, przynajmniej w dosłownym znaczeniu tenisa. Ale w życiu ogólnie myślę, że szczęście jest największą nagrodą, jaką można otrzymać.
Kiedy byłam dzieckiem, bardzo chciałam zostać najlepszą tenisistką na świecie. To był mój cel. I tak jest do dziś. Chcę pewnego dnia osiągnąć pierwsze miejsce i wygrać więcej turniejów wielkoszlemowych. Jestem daleka od zadowolenia.
Jako dorosła osoba myślę teraz o innych aspektach i celach życiowych poza kortem. Podczas gdy kiedy byłam młodsza, myślałam tylko o tenisie. Jestem zdeterminowana, aby być swoją najlepszą kibiczką, swoją najlepszą przyjaciółką na korcie, pozostać pozytywną i wierzyć w siebie.
Czasami zdarzają się momenty podczas turniejów, kiedy niekoniecznie w to wierzę. Więc tak, myślę, że to będzie ciągła walka dla mnie przez całą moją karierę” – zapewniła Gauff dla Tennis Up To Date przed rozpoczęciem obrony tytułu w WTA Finals w Rijadzie na początku listopada.