„Decyzja należy do każdego turnieju” – Gauff wypowiada się na temat braku meczów kobiecych w sesji wieczornej na Roland-Garros

Finalistka z 2022 roku, Coco Gauff, nie drżała przed swoim debiutem na Roland-Garros. Jedna z najlepiej grających tenisistek ostatnich tygodni spokojnie pokonała Olivię Gadecki (6-2, 6-2) i zmierzy się z czeską kwalifikantką Terezą Valentovą, która wyeliminowała Chloé Paquet, o miejsce w 1/16 finału.
Na konferencji prasowej Amerykanka, nr 2 na świecie, odnieła się do braku meczów kobiecych w wieczornej sesji na Court Philippe-Chatrier, temat ten był już wcześniej poruszany w trakcie turnieju m.in. przez Igę Świątek i Ons Jabeur.
„Zaplanowano tylko jeden mecz o 20:15, ale prawda jest taka, że myślę, iż żadna tenisistka nie chce grać o takich godzinach, nawet jeśli nie wiem, co myślą inni. Ale wierzę, że większość wolałaby grać wcześniej w ciągu dnia.
Ale cóż, jeśli jest tylko jeden męski mecz o 20:15... Może można by rozegrać jeden mecz wcześniej, około 18:30 czy 19:00, i wtedy mógłby to być mecz kobiecy, upewniając się, że nie zaczyna się po meczu mężczyzn. W przeciwnym razie zawodniczki mogłyby zaczynać swoje mecze o 23:00, a nawet o północy.
Wszystko zależy od każdego turnieju, ale myślę, że tutaj organizatorzy chcą postąpić właśnie tak. To prawda, że większość innych turniejów ma dwa mecze, jeden o 19:00, a drugi zaraz po nim. Ale nie mogę narzekać, decyzja należy do każdego turnieju” – zapewniła Gauff dla Punto De Break.